Czy ja wam już kiedyś mówiłam, że potrafię pisać mega tandetne częstochowskie wiersze??? Oto jeden z nich...
Dobrze smakujesz
a gdy cię zbrakujesz
to smutek
mózgi lasujesz
człowieka schorujesz
a to źle
ze smutku ratujesz
myśli prostujesz
nie raz
piosenkom wturujesz
ripostą skwitujesz
głupi żart
kłamstwo zlustrujesz
przyjaciół zjednujesz
czasami
w kłopotach radujesz
do rana balujesz
jak się zdarzy
Kanta cytujesz
głupocie bastujesz
niejednej
warunki dyktujesz
bywa, że dołujesz
gdy cię braknie
Wino, wino, wino
czyja to wino
że cię pragną....?
Ostrzegałam....
Czy picie wina po ciemku do monitora to już alkoholizm???
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
nie nie nie Halineczko.
To tylko sposób spędzania czasu :*
Halinko, naprawdę powaliła mnie siła ekspresji Twojego poematu. To jednak była Szkoła Poetów te studia, no no...
To byłem ja: Jarząbek Wacław, tylko zapomniałem się podpisać.
Ostatnia zwrotka powinna stać sie hasłem bloga:]
Haszłem bloga ;)
Ewkabraun- myślę,że picie do monitora to naturalna potrzeba człowieka XXI wieku, Lepiej brzmi niż 'picie do lustra';p
Prześlij komentarz