Było miło, kameralnie, w wyborowym towarzystwie. Żarcie się udało. Było wino (niejedno!). Śmiech i trochę biadolenia o życiu :)
Następnym razem ugotuje Tajski specjał załączony na poniższym obrazku.
Proszę zwrócić uwagę na radosnego pomidorka zamieszczonego by uczynić danie jeszcze bardziej smakowitym. Spełnia on również funkcję dekoracyjno-artystyczną. ;P
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
8 komentarzy:
Jak z czekoladą, to ja się piszę.
To ja biorę pomidorka:)
Ale nie gotujemy tego u mnie...:)
Żądam nowych wpisów!!!
Ponawiam prośbę Karolci!
Ja też!! I to apetycznych:D
... no i potem nie marudź, że blog umiera śmiercią naturalną...
atom! Jaram sie!
za rok obadam robale, nie moge sie doczekac:)
Prześlij komentarz